Na co dzień narzekamy na to, co się dzieje w naszym kraju... Jednocześnie często nie widzimy lub udajemy, że nie widzimy tego, co się dzieje na naszym podwórku – w naszym najbliższym otoczeniu gminie… Tak, jakby jej nie dotyczyły te komunikaty w wiadomościach TV, że jakiś polityk nie przestrzega prawa, że są różnego rodzaju układy, powiązania itd... Nasze oburzenie jest ogromne, ale wystarczy, aby stało się to w urzędzie gminy tuż za rogiem od naszego domu.... nagle spuszczamy wzrok i wolimy milczeć, a nie pytać.Tymczasem na naszym podwórku nasz Burmistrz może wszystko! Pana Burmistrza chyba nie dotyczą ustawy o samorządzie gminnym należące do grupy przepisów antykorupcyjnych, zakazujące zasiadanie małżonkom Skarbników Gminy w Radach nadzorczych spółek miejskich (o czym chyba wie, bo jest profesjonalistą, co więcej ma prawników).... ale kto „przy władzy” by się tymi przepisami przejmował? Czy to dobrze świadczy o naszym Gospodarzu?
Szanowni Państwo Burmistrz
Jako zgromadzenie wspólników ZUK (organ reprezentujący właściciela) powołał nielegalnie (bez żadnych podstaw prawnych) Pana Roberta M. męża skarbnika gminy Anny Makówki (jak stwierdził wojewoda przepisy zostały złamane a powołanie z mocy prawa było nieważne),
a następnie doprowadził do wpłacenia na rzecz Pana Roberta M. wynagrodzenia 3550zł, (mając świadomość bezprawności takich wypłat), a następnie nie wpłynął na ich odzyskanie, pieniądze do tej pory nie zostały zwrócone... czym nie dopełnił obowiązków działając na szkodę interesu publicznego, czyli jak społeczeństwo ma to rozumieć ? przepisy antykorupcyjne do których zaliczana jest między innymi ustawa o samorządzie gminnym są be? i nie trzeba ich respektować? czy to jest ta oto gospodarność, gospodarz nie upomina się po swoje? na Znajomych Króla nawet ustawy nie działają? bo publiczne pieniądze to można szastać? a znajomemu nie wypada zabrać?
Co więcej skoro powołanie Pana Roberta M. do Rady Nadzorczej ZUK było nieważne z mocy prawa, to również wszystkie jej decyzje tj Rady Nadzorczej, podjęte przez te lata, nie mają mocy prawnej... Co naraża spółkę i miasto...
Ustawa o samorządzie gminnym która zaliczana jest do przepisów tzw antykorupcyjnych powstała w pewnym celu, w Parczewie nie dość że została złamana to pewna osoba powzięła korzyść z tego tytułu w postaci wynagrodzenia którego nie zwróciła, przez co społeczeństwo straciło 3550zł, co takiego jest w Panu Robercie M. że może on więcej? Cudze łatwiej wydawać? Chcemy aby te pieniądze wróciły do spółki, Pan Robert M. ma być traktowany jak zwykły mieszkaniec.
Dlatego mamy zastrzeżenia do tej całej sytuacji więc chętnie posłuchamy wyjaśnień P. Burmistrza na komisji rewizyjnej, składamy Skargę na działania Pana Burmistrza.
Aby powiększyć wystarczy kliknąć i zapisać.
aktualizacja
------------------------------------
nk poniżej), mamy nadzieje że wywalczone środki nie posłużą na budowanie kolejnych pomników pychy, 3 fontanna raczej potrzebna nam nie jest ale może na szkołę w Tyśmienicy?
Co ciekawe jeśli osoby zainteresowane nie wiedziały że łamią prawo to dlaczego Pan R.M. zrezygnował lub został odwołany z pełnienia funkcji w Radzie Nadzorczej? Czyżby jednak byli świadomi tego? na pewno?
dlaczego po rezygnacji lub odwołania Pana R.M. nie zwrócono pieniędzy publicznych które z mocy prawa należało zwrócić? liczono że się uda? te pytania pozostawiam bez odpowiedzi sami państwo sobie na nie odpowiedzcie napiszcie w komentarzu co myślicie.
W XVIII wieku mawiano "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie" (każdy wobec prawa powinien być równy.) to zabawne że dziś mamy demokracje a mówi się, "co wolno wojewodzie to nie tobie..." zamierzamy powrócić do pradawnych i dobrych wzorców. Bo ten drugi z demokracją nic wspólnego nie ma, jest to raczej pozostałość mentalna z PRL.
UZASADNIENIE DO UCHWAŁY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuje za odwiedziny