wtorek, 19 sierpnia 2014

WOIP O REJESTR DECYZJI O POZWOLENIU NA BUDOWĘ I SKAN DECYZJI (POWIAT)

                                                     KROK 1 WOIP
---------------------------------------------------------------------------------------


-----------------------------------------------------------------------------
Nie wklejam tego tutaj bo było by za dużo.




"Otrzymaliśmy odpowiedź.

W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 21 sierpnia 2014 roku informuję, że rejestr decyzji o pozwolenie na budowę, o którym mowa w art. 38 ust.2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane prowadzony jest w wersji tradycyjnej – „papierowej” w związku z tym w załączniku przesyłam zeskanowane strony niniejszego rejestru. W załączniku znajdują się również zeskanowane decyzje o pozwoleniu na budowę (5 ostatnich decyzji ujawnionych w tym rejestrze).
z poważaniem
--
Marcin Dębek
Starostwo Powiatowe w Parczewie
Wydział Architektury, Inwestycji i Zamówień Publicznych
ul. Warszawska 24
21-200 Parczew
tel. 83 355-15-94
fax. 83 355-06-73
"

5 komentarzy:

  1. ciekawe jakie nadużycia władzy jawny parczew chce tam wyszukać ha ha ha. Może w końcu osoba ukrywająca się pod nikiem jawny parczew zacznie upubliczniać swoje dane osobowe skoro wymaga upubliczniania danych innych osób

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzejmie informuję, że nie został Pan skasowany na razie tylko z tego powodu, gdyż redakcja serwisu chciała także Panu dać zakosztować wolności wypowiedzi.

      Usuń
  2. och łaskawco, a skąd wiesz że ten komentarz jest od Pana a nie od Pani?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, ha … najpierw Burmistrz K. zrobił „sztuczną histerię” pod gołosłownym hasłem „paraliżu urzędu”, ośmieszając się wypowiedziami w tym tonie w prasie lokalnej, a teraz jakaś „sierotka władzy” uderza w typowy ton, że niby obywatel nie może być tak skromny i anonimowy, skoro się pyta „władzy” o różne rzeczy związane z pełnieniem funkcji publicznych, co jest całkowitym nonsensem. Bo niby co obywatel, aby się pytać władzy – ma najpierw podać numer buta, adres, czy inne detale (bo to jest dobre, ale w Chinach lub Białorusi), bo inaczej władza nie odpowie (a tak w Chinach i na Białorusi, nikt nie pyta – bo wie, jak się skończy)? Groteska, ktoś wyraźnie zapomniał, że jak się chce być „kimś z władzą”, to się ma przywileje, ale i obowiązki – jednym z nich staje się to, że trzeba odpowiadać obywatelom co się z tą władzą robi, bezwarunkowo. Bo nie ma czegoś takiego, jak „prywatność władzy”, za to jest prywatność obywatela, jeśli tej „władzy” podlega. Bo on jest „stroną słabszą” i do jego ochrony (a nie dobrego samopoczucia „władzy”) służą m.in. prawa obywatelskie.
    *
    Ciekawe skąd się bierze ta „blokada intelektualna”, i dlaczego „komentatorzy” i „sierotki władzy” nie zauważają na czym polega JAWNOŚĆ, gdzie przedmiotem kontroli są działania WŁADZY PUBLICZNEJ i FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH (takich, jak np. burmistrz, starosta, radni i urzędnicy), w tym w szczególności gospodarność wydatkowania powierzonych im środków oraz transparentność decyzji, a NIE OSÓB PRYWATNYM. W obywatelskiej kontroli władzy i jawności chodzi o efektywne patrzenie na ręce władzy, a nie obywateli. Tymczasem, jak widać po komentarzach „władzy” marzy się uzależnienie udzielenia odpowiedzi na wnioski na informację publiczną od pewnych totalitarnych rozwiązań, np. w drodze zameldowania się na Komendzie Straży Miejskiej, bo akurat władza ma takie widzimisię (aby stwierdzić, że pytający się obywatel może pytać), albo podpisywanie się w każdym wypadku imieniem nazwiska i numerem buta, w przypadku skorzystania z internetu na terenie gminy (aby stwierdzić, czy go przypadkiem tego nie pozbawić)…
    Ciekawe, czy nie rozumieją tego, czy tylko udają, chcąc w praktyce tworzyć w poszczególnych gminach Chiny, albo Białoruś? Nic z tego jesteśmy cywilizacyjnie części Europy zachodniej, a nie Azji…
    *
    Zupełnie nie rozumiem dlaczego takie poruszenie wywołała prośba o skan rejestru pozwoleń na budowę, który zgodnie z prawem starostwo ma obowiązek prowadzić od lat. Co to obywatel nie może zobaczyć, jak wygląda? Urzędnicy z Parczewa przestańcie historyzować, dorośnijcie do demokracji i idei społeczeństwa obywatelskiego, to naprawdę nie boli, a każde pytanie traktujcie, jako wyraz zainteresowania i szacunku Mieszkańców dla powierzonych wam zdań, które macie pełnić realizować służąc społeczeństwu.
    *
    Pozdrawiam "sierotkę ze starostwa" i już wysyłam swój wniosek o informację publiczną, w duchu solidaryzmu obywatelskiego ;)
    *
    Janusz Ostrowski z Milanówka

    OdpowiedzUsuń
  4. Robi się problem, gdyż niektóre decyzje nie powinny widzieć światła dziennego. Lepiej je ukryć przed oczyma gawiedzi. Którą stawia się przed faktem dokonanym jak są już w realizacji. Mniej informacji, a więcej spokoju dla jaśnie panujących w gminie i powiecie !

    OdpowiedzUsuń

dziękuje za odwiedziny